Dostaliście już Kalendarz Adwentowy? Bo ja nie... Jeszcze! ^.^ Mam nadzieję, że szybko dostanę. A wy coś w ogóle chcecie pod choinkę? Bo ja nie mam pomysłu, żadnego! Wszystkie prezenty które proszę, mama mówi że za drogie, i że Mikołaj nie ma tyle pieniędzy... a raczej elfów! :D
Na Mikołajki dostałam piórnik i portfel oraz paczkę batoników Duplo.
Oto świąteczne kawały: (niektóre mogą być po angielsku)
1. What snowman eat on breakfast?
Snowflakes!
Tłumaczenie:
Co je bałwan na śniadanie?
Płatki śniegu!
Wyjaśnienie:
My zazwyczaj jemy cornflakes-płatki kukurydziane albo inne, np. chocolateflakes.
Więc bałwan tak jakby je płatki śniegu!
Jeżeli Cię to nie bawi, to... Twoja sprawa, ale to wg mnie jest zabawne!
![](http://t1.ftcdn.net/jpg/00/46/39/48/400_F_46394824_zK36JVOnXbNJghuxI68uixmW1tkNMmHC.jpg)
-Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta!
-To dobrze, bo dziś są moje imieniny...
3. Po świętach Bożego Narodzenia do psychiatry przychodzi mały Jasio i mówi:
- Panie doktorze, z moim tatą jest coś nie w porządku. Przed kilkoma dniami przebrał się za starego dziadka i twierdził, że nazywa się św. Mikołaj!
4. Przed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu jednego z nich mówi:
- Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.
- Głupstwo - odpowiada święty Mikołaj. - Nie masz mi za co dziękować.
- Wiem, ale mama mi kazała.
5. Jak samobójca spędza święta Bożego Narodzenia?
- Wiesza się na choince.
6. Jasio pyta Tatę:
- Jak myślisz, ile kilometrów jest z Warszawy do Lublina?
- Sto osiemdziesiąt.
- A z powrotem?
- Tyle samo.
- Niemożliwe! Przecież między gwiazdką a Nowym Rokiem jest tylko jeden tydzień, a między Nowym Rokiem a gwiazdką prawie cały rok!
7. Jasio mówi do mamy:
- Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę.
- Nie trzeba syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki.
- Za późno mamusiu. Już ci kupiłem perfumy!
8. Wieczór wigilijny. Podpity facet wracając do domu od kolegi wstąpił do kościoła. W żłobku będącym częścią szopki świątecznej ukrył butelkę wódki. Wieczorem wychodzi z domu, żeby zabrać ze żłobka swoją flaszkę i pójść z nią do drugiego kolegi. Dochodząc do kościoła słyszy śpiew:
-"W żłobie leży..."
- Do licha, znaleźli!
9. Jasio krzyczy na cały głos:
- Święty Mikołaju, przynieś mi zdalnie sterowanego robota!
Mama:
- Dlaczego tak wrzeszczysz? Przecież św. Mikołaj słyszy każdy szept.
- Ale tatuś jest w sąsiednim pokoju i może nie usłyszeć.
10. Lekcja wychowawcza. Nauczycielka pyta dzieci, kim chciałyby zostać, kiedy dorosną. Dzieci wymieniają zawody piosenkarza, aktora, strażaka, policjanta... tylko Jasio mówi, że chciałby zostać św. Mikołajem.
- Czy dlatego, że rozdaje prezenty? - pyta nauczycielka.
- Nie. Dlatego, że pracuje tylko jeden dzień w roku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz